Suwenir z wakacyjnej podróży dla najbliższych to miły gest. Gdziekolwiek jedziemy, chyba, że jest to absolutna dzicz, tudzież sielska wieś pozbawiona komercji, otaczają nas wszędobylskie stragany z upominkami, gadżetami i mówiąc krótko chińskimi pierdołami. Jak spośród tego ogromu kiczu wybrać suwenir, który nie będzie tanim zbieraczem kurzu? Czy przy zakupie powinno się kierować zasadą: mi się podoba, to spodoba się obdarowanej osobie? Czy należy patrzeć przez pryzmat zainteresowań i gustu tej konkretnej osoby?
Suwenirowe szaleństwo – zakupy na ostatnią chwilę
Odkładanie czynności kupowania giftów na ostatni dzień urlopu to częsty przypadek. I są dwie teorie: kupujemy co nam wpadnie w ręce, nie patrzymy na cenę i często przepłacamy dokonując transakcji np. na lotnisku w strefach po odprawie, na stacji benzynowej, albo w hotelowym sklepiku. Albo podczas pobytu, kiedy spacerujemy leniwie między uliczkami wyszukujemy prezentów, śledzimy ich ceny w różnych lokalizacjach. A następnie przed wyjazdem nabywamy upatrzone rzeczy. Do której grupy należysz?
Suwenir z wakacji, co najczęściej kupujemy
Pamiątki ze znanych miejsc: magnesy, ręczniki i serwety, kubki oraz inne wyroby ceramiczne, otwieracze do butelek, breloki, płócienne torby. Każdy ten przedmiot posiada zwykle nazwę miejscowości, państwa albo regionu z którego „pochodzi”. Pochodzi w znaczeniu miejsca, gdzie został nabyty a nie wykonany. Najczęściej wszystkie te suweniry produkuje się w Chinach, choć nie każdy ma metkę made in china.
Oryginalny i trafiony suwenir
Chcąc sprawić prezent inny niż wszystkie, warto poszukać straganów prowadzonych przez tzw. lokalsów. Oferują oni produkty regionalne, wytworzone na miejscu, lub w okolicznej wiosce. Mowa tu np. o serach, kawie/herbacie, oliwkach, przyprawach, słodyczach, mięsiwie, a także wszelakich trunkach. Sprzedawana żywność posiada zwykle certyfikaty jakości, więc nie trzeba się ich bać 🙂 Mało tego, wręcz na bank będzie można spróbować oferowanego produktu. Lokalni sklepikarze poczęstują i opowiedzą o swoich wyrobach, po czym chętnie się potargują. Prezent w postaci pysznego koziego sera, lub absolutnie doskonałego miodu, czy butelki wytrawnego czerwonego wina powinien trafić w gust niemal każdego!
Jeśli nie żywność to co?
Ekologiczne produkty kosmetyczne wytworzone z pobliskich darów natury, mogą to być mydełka, kremy, balsamy, inne specyfiki do pielęgnacji ciała. Produkuje się je z tego co daje okoliczna natura: oliwa z oliwek, aloes, olej kokosowy, lawenda, rumianek, algi czy lawa wulkaniczna. Poza niewątpliwą wartością odżywczą dla ciała, są to przedmioty w pięknym opakowaniu i nadające się na sprezentowanie.
Wyroby tkane lub haftowane/szydełkowane rękodzieła w postaci obrusów, serwet, ściereczek kuchennych, chust sukien. Niekiedy nawiązują do lokalnej kultury i posiadają charakterystyczne symbole czy wzory.
Ręcznie robiona biżuteria naturalna wytworzona z kamieni, muszli, bursztynu, nawet ze sznurka. Takie egzemplarze często są jedyne w swoim rodzaju.
Obrazy, pejzaże i sztuka od tubylczych artystów, którzy sprzedają swoje dzieła w klimatycznej galerii lub na bazarku.
Dokonując zakupu od miejscowej ludności wspiera się ich przedsiębiorczość, twórczość i talent. Zarówno w Polsce jak i za granicą warto zastanowić się przed zakupem konkretnej rzeczy. Docenianie rękodzieła oraz wyrobów regionalnych jest ukłonem w stronę ich twórców. I nie ma znaczenia czy jesteśmy na Mazurach, nad Bałtykiem czy na drugiej półkuli.
Bowiem wszędzie znajdziemy zarówno chińskie, oklepane gadżety, jak i ręczne cudeńka zrobione przez tamtejszych mieszkańców. Pamiątka z urlopu albo drobiazg dla ukochanej, bliskiej osoby może być miłym podarkiem. Takim, który sprawi radość i wywoła uśmiech na twarzy. W przypadku, kiedy kompletnie się spłukaliśmy i nie mamy kasy na gifty, zawsze możemy przywieźć coś co znaleźliśmy – muszlę, bursztyn, kamień. Ważne, aby będąc za granicą sprawdzić, czy nasze znalezisko nie jest na liście zabronionych towarów do wywozu.